2017

środa, 15 lutego 2017


Okay... Jestem chora, E ma ferie, więc pomyślałam sobie: napiszę coś. Więc tak, jestem chora 4 tydzień. Na początku grypa, potem zwykłe przeziębienie, które, jak się dziś dowiedziałam, sprawiło,  że mam chore uszy. Bardzo przyjemnie :) słucham muzyki dla odprężenia, zdenerwowałam się dzisiaj. Nie było konkretnego powodu, po prostu znów mnie wzięła kurwica.

Ostatnio polubiłam kawę. Mania moich rodziców na jej punkcie chyba mi się udziela. Pamiętam jak moja babcia zawsze mi mówiła "Zobaczysz, jeszcze będziesz ją piła". Miała rację. Szkoda, że nie mogę jej tego powiedzieć.

Oh, kolejna sprawa: w tym roku kończę gimnazjum. Bardzo się stresuję. Boję się, że pójdzie mi źle na egzaminach, zwłaszcza z matmy i fizyki. Niby rozumiem te przedmioty, ale nadal się stresuję...

Oh, dziękuję również za ponad 4000 wyświetleń. To dużo, naprawdę dużo jak na to co tu dodajemy.

Dobrze, póki co lecę. Mam ochotę coś porysować. Do zobaczenia w następnym poście 😄😄

niedziela, 12 lutego 2017

2 years later...


Nie będę tu odstawiać cyrkonii i powiem to prosto z mostu: Zjebałyśmy XD Minęły dwa lata, z raka zmieniłam się w małego raczka, nie urosłam i straciłam większość włosów u fryzjera.
Zarówno ja, jak i Ewa was przepraszamy(o ile ktoś wgl to czyta...). Powód naszej nieobecności jest jeden: zapomniałyśmy o istnieniu tego bloga. Bardzo, bardzo dużo wydarzyło sie przez ten okres. nie będę rozpisywać się w tej notce, bo zwyczajnie mi się nie chce. Postaramy się jednak wchodzi tutaj regularnie. Czy nam się to uda? Okaże się :3