stycznia 2014

wtorek, 14 stycznia 2014

#Storytime


Pewnego razu nocowaliśmy w lesie. Nagle przed namiotem pojawiła się postać wyglądająca jak owłosiony krokodyl? Miał w ręce coś dziwnego, jak by pile maszynową... tyle że ona była większa, o wiele większa! strasznie się bałyśmy bo zamek od namiotu zaczął się odpinać, a wielka owłosiona ręka zbliżała się coraz bardziej!W końcu banan wyjął zza pleców wielka siekierę i urąbała dłoń. Osłabiając przeciwnika zaczęłyśmy uciekać. Ja, jak to ja uderzyłam w drzewo! Na szczęście zdążyłam wstać i jebnąć go w łeb! Jedyną drogą ucieczki było przepłyniecie jeziora. I tak od razu nauczyłam się pływać! Ludzie robią dziwne rzeczy ze strachu. Zajęło nam to 3 godziny po czym dopływając na brzeg zobaczyłyśmy że postać znikła, ale zadzwoniłyśmy po Hazze żeby po nas przyszedł. On przyleciał swoim Dżambodżetem razem z resztą 1D i jako szczęśliwa rodzina ufoludków polecieliśmy do krainy wesołości ( czyt. do Tesco ) !!! Zrobiliśmy mega zakupy a potem Zayn ugotował nam Indyka z kaczki posypanego różanymi owocami kaktusa. Gdy wszyscy się najedli poszli smacznie spać . Dobranoc ...

#Storytime - Mrok Wyspy




Pewnego dnia zostałyśmy wywiezione na wyspę z Niallem i Harrym ... musiałyśmy przeżyć tam 2 miesiące bo potem przyjedzie po nas Simon. Musieliśmy walczyć o przetrwanie ... Na szczęście mieliśmy nuttele i marchewki. Spałyśmy z Marchewą w jednym szałasie , ale Hazza porwał mnie na długi czas do jaskini za wodospadem i chciał mnie poprosić żebym rozłożyła nogi, a on wykona pewne czynności...to było przerażające ... Czyżby Harry był pedofilem ? Przecież byliśmy na tej wyspie bez ubrań ! Marchewa nie dała się! Miała albowiem przysięgę, która mówiła o tym ze Niall musi ją pierwszą zaczepić w szałasie …Schowała sie w koncie bo bałam sie zdziczałego Hazzy, który zbliżał się do mnie z uśmiechem małpy podczas okresu godowego...i jeszcze jadł mnie , kanibal jeden ! Nagle z tyłu pojawił się Niall i walnął go w głowę z Marchewą ,która miała Horgazm i właśnie się zaczęła z nim całować. Tym czasem Harremu przeszedł napad i mnie przeprosił ,mocno przytulając dał całusa z języczkiem. W końcu każdy poszedł do swojego szałasu i było tylko słychać nie przyzwoite odgłosy . Nazajutrz przyjechał „tata" Liam i dał wszystkim kare na nuttele !


Koniec !

niedziela, 12 stycznia 2014

Marchewa Horan (Pierwsza historia pt. Nasze Fantazje)


Gdy pojechałam po raz pierwszy do Grudziąca poszłam na herbate do Marchewy, która dała mi kakałko .Poznałam ją naprawde okazało sie ze jestemy jak siosty ale różnimy się wyglądem .Pzyjechalam do niej z niespodzianką w dywanie ,której nie chciałam jej pokazać bo była wytraszona i zarazem  gdy odwinełam dywan Marchewa zaczela krzyczec z radości bo w środku był Niall .... 10 lat póżniej byłam w kościele i płakałam bo przed oczami miałam najpiekniejszą pare na świecie ... Tak Marchewa wyszla za mąż za najlepszego faceta pod słońcem -Nialla ...  I żyli długo i szczęsliwie z trójką dzieci Ewą ,Hope i Oliwią a Marcel był w drodze. Bliska rodzina Banana i Harrego Stylesów , która miała dwójke dzieci Louisa i Jowitę to już odddzielna historia ....
Już wkrótce część II

piątek, 10 stycznia 2014

Marchewa


Ja jestem Marchewa! Może mnie znacie, może nie, ale o to chodzi c'nie? Jestem takim marchewkowym Ninja xD niby mnie nie ma, a jestem. Jestem,  jak to ująć... sobą? Tak to jest to. Jestem uzależniona od :

  • jedzenia
  • kaktusów
  • czapek
  • gumy do żucia






dla moich kochanych kalafiorów,
MARCHEWA!

Witajcie!


Ten blog został założony po to by służył nam jako pamiętnik … Opisujemy tu nasze wymyślone historie , które wymyślałyśmy na twitterze . Nasze ksywy to Marchewa i Banan (nie wiemy dlaczego <3) . Uwielbiamy jeść , pić kakałko i robić quizy ….  Wpisy będą się pojawiać dosyć często bo codziennie robimy coś śmiesznego a zarazem dziwnego.