#Storytime

wtorek, 14 stycznia 2014

#Storytime


Pewnego razu nocowaliśmy w lesie. Nagle przed namiotem pojawiła się postać wyglądająca jak owłosiony krokodyl? Miał w ręce coś dziwnego, jak by pile maszynową... tyle że ona była większa, o wiele większa! strasznie się bałyśmy bo zamek od namiotu zaczął się odpinać, a wielka owłosiona ręka zbliżała się coraz bardziej!W końcu banan wyjął zza pleców wielka siekierę i urąbała dłoń. Osłabiając przeciwnika zaczęłyśmy uciekać. Ja, jak to ja uderzyłam w drzewo! Na szczęście zdążyłam wstać i jebnąć go w łeb! Jedyną drogą ucieczki było przepłyniecie jeziora. I tak od razu nauczyłam się pływać! Ludzie robią dziwne rzeczy ze strachu. Zajęło nam to 3 godziny po czym dopływając na brzeg zobaczyłyśmy że postać znikła, ale zadzwoniłyśmy po Hazze żeby po nas przyszedł. On przyleciał swoim Dżambodżetem razem z resztą 1D i jako szczęśliwa rodzina ufoludków polecieliśmy do krainy wesołości ( czyt. do Tesco ) !!! Zrobiliśmy mega zakupy a potem Zayn ugotował nam Indyka z kaczki posypanego różanymi owocami kaktusa. Gdy wszyscy się najedli poszli smacznie spać . Dobranoc ...

0 komentarze :

Prześlij komentarz